Piramida finansowa a schemat Ponziego
Choć oszustwo jest oszustwem, to jednak między samą piramidą finansową a schematem przekrętu finansowego, któremu nazwiska „użyczył” jego namiętny praktyk – Charles Ponzi, jest pewna strategiczna różnica. Piramida finansowa polega na tym, że każdy kolejny poziom piramidy czerpie profity bezpośrednio z pozyskanych przez siebie niższych szczebli układu, przekazując wyżej (twórcy przekrętu) procent od uzyskanych zysków. Schemat Ponziego charakteryzuje się z kolei tym, że wszystkie pozyskane w przekręcie pieniądze trafiają do twórcy przekrętu (na górę), a on uznaniowo wypłaca osobom na niższych szczeblach pewien procent od zgromadzonego zysku. Różnica znaczna, bo determinuje inną komunikację całej machiny przekrętu. Podobieństwo obydwu schematów polega zaś na tym, że pozyskiwane w oszukańczej machinie środki nie są nigdzie inwestowane. Stąd piramida funkcjonuje wyłącznie w czasie, w którym jest stały dopływ nowych (naiwnych) członków układu. Jeśli jest więcej wpłacających niż pobierających – machina działa. A ponieważ pozyskiwanie środków w takiej proporcji nie ma szansy bytu w dłuższej perspektywie – zarówno piramida finansowa jak i schemat Ponziego są z góry skazane na porażkę a zainwestowane w nie pieniądze, na stratę.
Dlaczego ludzie dają się nabrać na piramidę finansową?
Piramidy finansowe występują często w sytuacjach kryzysowych. Korzystają z gorszej kondycji gospodarczej kraju, podwyższonej inflacji czy większego stopnia bezrobocia. Wykorzystują nerwową atmosferę i stan niepewności o przyszłość. Do tego podawane są w przystępnej formie łatwego biznesu – wystarczy zainwestować i chwilę poczekać na zysk. Uśpiona czujność zachęconych łatwym pieniądzem „inwestorów” to pożywka dla piramid finansowych.
Gdzie możesz natknąć się na piramidę finansową?
Raz na jakiś czas, mimo znajomości schematu Ponziego i wielu przykładów z przeszłości (schemat Ponziego czy piramida Berniego Madoffa w USA, rosyjska firma MMM założona przez Siergieja Mawrodiego, Bezpieczna Kasa Oszczędności zainicjowana przez Lecha Grobelnego w Polsce po ’89 roku, afera z Amber Gold czy choćby działalność… ZUS-u), piramidy finansowe dostosowują się do czasów, w jakich przyszło im funkcjonować. Zmienia się nomenklatura i produkt, co może być wabikiem dla niedoświadczonego inwestora, ale schemat pozostaje ten sam. Zmieniają się też kanały komunikacji piramidy – oprócz klasycznego „nagabywania w neutralnej rozmowie” do promocji machiny angażowane są media: mailingi, call center czy posty na grupach tematycznych w social mediach. Za każdym razem, gdy gospodarczo lub politycznie zbliża się kryzys – jest to świetny moment na rozkwit jakiejś błyskawicznej piramidy finansowej, szkodzącej swoim naiwnym inwestorom.
Popularne „chwyty” na piramidę finansową
W dobie kryzysu lub wokół profesji prowadzących do szybkiego wypalenia zawodowego czy dużej rotacji w zatrudnieniu, mechanizmy piramidy finansowej mają idealne środowisko rozwoju. Pewnie nawet nie wiesz, jak często ocierałeś się o taki schemat, bombardowany różnymi ofertami inwestycji, funduszy lub akwizytorstwa. Piramida finansowa to często oferty mniej lub bardziej wyeksponowanej akwizycji, ubranej w iluzję marketingu wielopoziomowego, gdzie Twój zysk zależy od ilości osób którym „wciśniesz” powierzony produkt (zazwyczaj niskiej wartości – to w machinie piramidy finansowej popularny chwyt). Za każdym razem, gdy warunkiem zarobku jest pozyskanie nowych członków piramidy – miej się na baczności. Piramida finansowa może też przybrać bardziej atrakcyjną formę propozycji pracy zdalnej (z domu), gdzie po uiszczeniu kwoty członkowskiej otrzymać mamy pakiet startowy na rozruch własnego biznesu – zazwyczaj bezwartościowy. Piramidy finansowe to też łańcuszkowy marketing mailingowy, gdzie po wpłacie niewielkiej sumy na rzecz wyznaczonej osoby z listy, wiadomość należy przesłać dalej. I czekać na „zysk”… Jak się bronić przed piramidą finansową?
Zanim powierzymy komuś nasze oszczędności, weźmy pod uwagę następujące czynniki:
1. Transparentność zasad Aby nie wpaść w pułapkę piramid finansowych, kierować się należy jedną zasadą: transparentności działań. Dobre finanse to zrozumiałe finanse. Tak jak nie podpisujesz umowy kredytowej, której nie rozumiesz, tak samo nie wchodź w inwestycje z instytucjami, które prowadzą nie do końca jasną politykę finansowania i czerpania zysków. Zasady zarówno pozyskiwania dochodów jak i inwestycji oraz pomnażania zainwestowanej kwoty powinny być jasne i przejrzyste. Zrozumiałe dla wszystkich stron. Jeśli cokolwiek budzi Twoją wątpliwość lub niepokój – zaufaj intuicji i nie wchodź w niepewny interes.
2. Sprawdzaj Jeśli mimo wszystko chcesz zainwestować pieniądze w podmiot, który przekonuje Cię o swojej wiarygodności, sprawdź koniecznie czy jego działalność jest oparta na zezwoleniu Komisji Nadzoru Finansowego lub jej zagranicznego wiarygodnego odpowiednika. KNF prowadzi też wykaz firm, które uważa za podejrzane – lepiej się upewnić.
3. Inwestuj tylko w to, co możesz zobaczyć Jeśli inwestujesz w złoto, to tylko w certyfikowane sztabki które możesz dotknąć, przechować i spieniężyć w dowolnym momencie. Unikaj jak ognia certyfikatów na złoto i metale szlachetne lub jakiejkolwiek innej formy zastępczej. Jeśli nie masz głowy do finansów i skomplikowanych analiz, inwestuj w najbardziej popularne produkty finansowe, które zostaną przypisane do twojego indywidualnego portfela inwestycyjnego lub otrzymasz je fizycznie: akcje, obligacje, kruszec w sztabkach lub bulionówkach. Inwestuj w to, co widzisz, co rozumiesz i co jest dla Ciebie jasne.
4. Nie myśl, że przechytrzysz piramidę Nie inwestuj w nią, szczególnie świadomie. Jeśli wydaje Ci się, że wychodząc z machiny odpowiednio wcześnie dorobisz się pewnej sumy – porzuć tę myśl. Piramida finansowa z góry skazana jest na porażkę. Zakładając nawet, że aby założyciel piramidy (szczyt piramidy) mógł wypłacić Ci obiecany Ci zysk pod warunkiem, że każdy z członków machiny pozyska kolejnych sześć osób, to już 13 pięter piramidy niżej liczba uczestników tego przekrętu przekroczy… liczbę mieszkańców Ziemi. To nie może się udać.
5. Nie ma szybkich i łatwych pieniędzy Im większe bowiem „obiecane zyski”, tym większe ryzyko inwestycyjne. Nie ma szybkich pieniędzy nie obarczonych żadnym ryzykiem. To jak z szybkimi pożyczkami w instytucjach parabankowych, prowadzących wyłącznie do pętli zadłużenia. Warto o tym pamiętać.
Komentarze